
No tak, na każdego przychodzi pora. Jako studentka rozkoszuję się ostatnimi dniami wakacji i ekscytuję przeprowadzką, która ma nadejść niebawem. Nowe miasto, nowi ludzie i nowe wyzwania to coś, co tygryski ( i wszelkie inne koty ) lubią najbardziej. Pomijając fakt, że kotu i z kotem do tramwaju nie wolno ( kto czytał Mistrza i Małgorzatę ten będzie w temacie, pozostałym radzę przeczytać), powolutku szykuję się na wielkie zmiany.
Mnie to czeka i ciebie to czekało/czeka/czekać będzie (niepotrzebne skreślić) i z chęcią podzielisz się swoimi obawami i spostrzeżeniami. Zanim się weźmiesz za gorączkowe pchanie do kartonów wszystkiego, co ci wpadnie w ręce, przerzucanie zawartości szafy, rwanie sobie włosów z głowy przy napadach paniki, przeczytaj. Może będzie ci łatwiej się ogarnąć.
Po pierwsze zastanów się. Oto kilka pytań pomocniczych:
- Jak daleko się wyprowadzasz?
- Ile masz miejsca w pokoju?
- Czy posiadasz tam takie przedmioty jak lampkę biurkową, przedłużacz, kosz na śmieci, czajnik, suszarkę itp?
- Jak często zamierzasz przyjeżdżać do domu?
- Jak przetransportujesz swoje rzeczy?
Ja przybywam do miasta spichrzami i gołębiami słynącego, które znajduje się niemalże na drugim końcu Polski. Nie ma mowy o pojawianiu się w domu częściej niż raz w miesiącu, ale mam tam spory pokój i tata przewiezie mi rzeczy samochodem. Więc biorę dużo. A raczej sporo, bo wiem, że ładowność samochodu jest ograniczona. Nie ma sensu brać ze sobą całego domu. Pomyśl, z czego korzystasz na co dzień i pamiętaj, że kiedyś czeka cię wyprowadzka z tego miejsca.
Ubrania.
Te cieplejsze okażą się potrzebne już całkiem niedługo. Ale weź tylko te ulubione. W domu rodzinnym i tak nie chodzisz w większości z nich. To pakujemy: kilka - kilkanaście t-shirtów, coś eleganckiego, jeansy, jakaś spódnica, sweter, bluza i co ci jeszcze przyjdzie do głowy. Pamiętaj, że na pewno zaczniesz polować na okazje już na miejscu, więc warto mieć luz w szafie.
Książki
Warto wziąć ze sobą te, które przydadzą ci się w toku studiowania. Ja mam sporo książek typowo informatycznych, ale wezmę też matematykę i słowniki z angielskiego. Wezmę też kupkę powieści, które czekają na przeczytanie. Oprócz tego zainwestowałam w Kindle i mogę wam powiedzieć w niedługim czasie, czy się przyda. Pierwsza z zalet? Mniej miejsca a półce niż kilkaset książek. :)) Bibliofile wiedzą o co chodzi.
Co jeszcze warto wziąć?
Kuchnia:
Czasami bywa wyposażona przynajmniej częściowo. Przypominam, że nie zawsze tak jest i czasami trzeba wziąć ze sobą absolutnie wszystko.
- naczynia, 2-3 garnki, patelnię, sztućce, drewniane łopatki, chochelkę
- kubki, szklanki, filiżanki
- 2- 3 ostre noże, ostrzałkę, otwieracz do butelek, konserw, korkociąg
- ściereczki i ręczniki kuchenne, fartuszek,
- pojemniki do trzymania żywności w lodówce :)
- czajnik, toster, mikser
Łazienka:
- suszarkę do naczyń, włosów
- 2 duże i 2-3 małe ręczniki,
- suszarkę do włosów,
- kosmetyki,
Pokój:
- lampka,
- przedłużacz
- pościel, poszewki,
- kosz na śmieci,
- jakieś drobiazgi, które zwykłaś trzymać w pokoju
Mam nadzieję, że drobna lista rozpisana przeze mnie będzie dla ciebie wskazówką. Oczywiście reszta zależy od preferencji i tego, czy lubisz np. gotować. Wiele rzeczy możesz dokupić w trakcie, szczególnie tych drobnych i zużywających się. A jeżeli będziesz mieszkać stosunkowo niedaleko, to zwieziesz się na kilka razy. Pozdrawiam i zapraszam do komentowania :))
Ech, przeprowadzka... To już prawie rok jak nie mieszkam z rodzicami :) U mnie poszło szybko, zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy i tyle, co prawda wiele jeszcze zostało moim w "starym" pokoju. :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://lirycznyzakatek.blogspot.com
Ja się niebawem przeprowadzam z Chłopakiem i już doczekać się nie mogę!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń