Foto: Konstantin Lyalaev |
Co poniektórym wakacje się już kończą, mam nadzieję, że wspaniale przeżyliście ten czas. To nic, że pogoda nie zawsze dopisywała, pieniędzy na wyjazdy zawsze mogłoby być więcej, a czas mógłby być na tyle łaskawy i nie uciekać tak szybko. Jak to można usłyszeć w którejś części Asteriksa i Obeliksa: życie to taniec, życie to śpiew. Oczywiście pod warunkiem, że takim je właśnie uczynimy.
Niestety nie umiem obsługiwać bloga z poziomu tableta. To znaczy nie chodzi zupełnie o stronę techniczną, bo to jest żaden problem. Ale gdy nie jestem w domu to nie potrafię sobie zorganizować czasu i chęci, aby coś dla was naskrobać. Szczególnie, że na wakacjach żyję bardzo intensywnie i gdy przyjeżdżam do domu to pierwsze dwie noce odsypiam wakacje.
Ostatnie dwa tygodnie to był wspaniały Czas Łaski. Nie wierzycie, to sprawdźcie w google, co to jest SPE i już będziecie wiedzieli. Następna za rok, więc zapraszam. Można poznać wspaniałych ludzi, nawiązać znajomości na całe życie i przeżyć przygodę życia. Salezjanie gwarantują. Jeśli chcecie jakiegoś tekstu mówiącego, o co w tym chodzi, to dajcie znać.
Pozdrawiam Cię serdecznie skarbie. Dzięki, że mnie czytasz i dobrze, że jesteś.
Czasami trzeba po prostu przestać narzekać na pogodę i słabe kieszonkowe, ale zacząć dostrzegać piękno otaczającego nas świata i zacząć żyć! :)
OdpowiedzUsuńWiktoria zgadzam się z Wami obiema. Nigdy nie wiemy co nas czeka za rogiem, czasem mamy wszystko zaplanowane i ułożone, aż zdarza się coś co wywraca całe życie do góry nogami. Dlatego trzeba żyć! Korzystać z uroków tego świata:) Kornelia cieszę się, że urlop był intensywny i udany, ja za tydzien wyjeżdżam i nie mogę się doczekać:)
OdpowiedzUsuń