czwartek, 3 kwietnia 2014

Pięć pytań

Na które już nie lubię odpowiadać

Fotografia: Paulina Mazurkiewicz
Człowiek – jaki jest, każdy widzi. Parafrazując słynny cytat, tak prawdopodobnie wyglądałoby hasło w „Nowych Atenach” - pierwszej polskiej encyklopedii. W sumie byłoby w tym trochę racji, bo co w nas nadzwyczajnego, dwie ręce i nogi też zazwyczaj dwie. Świat tak został ułożony, że lewą ręką lepiej posługuje się zaledwie 10 % ludności. Byłoby pewnie więcej, gdyby nie masowe nawracanie ludzi na dobrą stronę pisania. Ja należę do grona nieodwróconych i wiem, że w towarzystwie niejednokrotnie wywołuję małe zamieszanie i zdziwienie. 

Jest kilka pytań, które zadaje się leworęcznym po tysiąckroć. Na początku bawią, później denerwują, na końcu stają się rutyną jakich mało. Przedstawiam pięć standardowych pytań zadawanych tak wyjątkowym ludziom, jak my.

1. To ty jesteś leworęczny/-a? Od kiedy? 

Skoro widać, że piszę, rysuję, robię cokolwiek wymagającego precyzji lewą ręką, to chyba sprawa oczywista. Raczej nie znam nikogo, kto masochistycznie nawracałby się na pisanie lewą ręką z prawej. Z drugiej strony ludzie często pod impulsem próbują coś przy mnie pisać swoją słabszą łapką, co przynosi komiczne rezultaty. Drugi człon pytania jest często zadawany w wyniku zaskoczenia. Przykładowo, ktoś zna mnie już długo i dopiero to zauważył.

2. Dlaczego nosisz zegarek na prawej ręce? 

Ja nie noszę zegarka, więc nie jest bezpośrednio do mnie. Jednak na prawym nadgarstku mam zebrane sporo bransoletek, o które już nie raz byłam pytana. Standardowo pociąga ono za sobą to poprzednie. Jak na razie nie znalazłam sposobu na taki wybuch zdziwienia.

3. Umiesz to zrobić drugą ręką? 

Chyba najgłupsze z pytań, jakie słyszę. Zazwyczaj zadawane przy pisaniu lub rysowaniu. Spróbuj wyobrazić sobie siebie samego, gdy starasz się nabazgrolić coś swoją słabszą ręką. Znając życie ci nie wyjdzie. Zdaję sobie sprawę, że niektóre osoby są oburęczne, jednak ja do nich nie należę. Jednak gdy pytasz mnie o to przy mniej absorbujących czynnościach, zawsze moja odpowiedź będzie brzmiała: TAK. Umiem otworzyć drzwi obiema rękami, ale po prostu wolę tą mocniejszą.

4. Wygodnie ci tak pisać? 

Tak, pod warunkiem, że nie dasz mi długopisu żelowego lub wiecznego pióra. To jest tak zwane zło wcielone. Słyszałam o piórach dla nas – wyjątkowych, ale nie przekonuje mnie to. Może dlatego, że od zawsze posiadam przybory dostosowane do mnie, więc się wydelikaciłam. Ot, po prostu wolę sobie ułatwiać życie.

5. Jak to jest pisać lewą ręką? 

Bardzo filozoficzno – refleksyjne pytanie. Podobne do: jak by to było być psem albo jak by to było obudzić się jako osobnik płci przeciwnej. Tak naprawdę nigdy nie wiem, co mam takiemu delikwentowi odpowiedzieć. Bo w sumie pisze się chyba tak samo jak prawą, tylko że lewą – taka drobna różnica. Albo inaczej, spróbuj, to sam się przekonasz. A że nie umiesz? Nie płacz, biologia przygotowała dla ciebie mnóstwo innych zalet.
Podsumowując, nie zadawajcie mi więcej tych i podobnych pytań. Nie patrzcie też na mańkutów, jak na kosmitów czy brakujące ogniwa. Rozumiem, że jest nas niewiele, ale to tak naprawdę różnica jak każda inna: kolor włosów, oczu czy długość nosa. Nas po prostu ciut więcej łączy z Einsteinem, Da Vinci czy Kurtem Cobainem.

9 komentarzy:

  1. Trafna uwaga, ale zastanów się. Czy Ci ludzie naprawdę oczekują wyczerpujących odpowiedzi? Zazwyczaj to pytania nieprzemyślane, takie, które mają na celu nawiązanie/podtrzymanie rozmowy. Błahe, powiedziałbym nawet pierdołowate. Trochę dystansu życzę i pozdrawiam. T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi T.,
      Cały ten artykuł jest bardzo żartobliwy. Życie zazwyczaj składa się z takich pierdół, które mniej lub bardziej je ubarwiają. Ja bawię się świetnie opisując stan rzeczy, więc luzik. Pozdrawiam i dzięki za odzew

      Usuń
  2. O czym szykujesz następny post?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To będzie niespodzianka :) Zapraszam jutro po południu.

      Usuń
  3. To ludzie zwracają uwagę na to na jakim nadgarstku nosisz zegarek czy biżuterię? Dla mnie ubranie bransoletki jest tak przypadkowe, że jakby mi ktoś powiedziała, że mam nosić na lewej, to przed ubraniem, za każdym razem zastanawiałabym się "na której to ja miałam?" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam cały zbiór różnych rzeczy na prawej, a na lewej nic. Po prostu mi niewygodnie. A zegarek, to zwyczajowo się na lewej nosi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś ruda i leworęczna :)
    To dopiero wyjątkowość ;) bardzo lubię Twoje posty, Kornelio ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojjj znam ten ból :) w sumie mnie osobiście pytania, które przedstawiłaś (a słyszałam je wszystkie na pewno po kilka razy) jakoś szczególnie nie drażnią. W sumie ciągle jeszcze śmieszą.
    Wyobraź sobie, że mój chłopak zorientował się po roku, że piszę lewą ręką. :D

    no nic... zapraszam do siebie;)

    okularnicaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały post jest mega żartobliwy, napisany z ironią. Świetnie, że ciebie śmieszą to podstawa

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...