środa, 28 maja 2014

5 bardzo kobiecych gadżetów

Dzisiejszy post inny niż zazwyczaj. Lista pięciu przedmiotów już nieco zapomnianych, ale mi bardzo kojarzących się z kobiecością. Dodające szyku, delikatności czasem frywolności a jednak coraz częściej zastępowane przez szybsze lub wygodniejsze odpowiedniki. Jak dla mnie to już nie to samo. 

1. Zalotka


Obecnie mamy tusze wydłużające, zagęszczające, pogrubiające i podkręcające rzęsy. Szkoda, że prania za nas nie zrobią. To sprawiło, że część z nas zapomniała o tym maleńkim i niepozornym urządzeniu, które sieje postrach wśród panów. Przy proszeniu o opinię, usłyszałam, że wygląda jak narzędzie tortur czy mini-gilotyna. Ja używam od pewnego czasu i się zakochałam. Nie znalazłam jeszcze tuszu robiącego podobne cuda.

2. Czerwona szminka

Nie ma bardziej zmysłowego makijażu niż właśnie usta machnięte na czerwono. Pasuje każdej, tylko odcień trzeba dobrze dobrać. A w naszych kosmetyczkach szukać jej na próżno. No dobra ja mam dwie. Ale jakoś częściej można spotkać róże, nude, brązy i fiolety. O głęboką chłodną czerwień ciężko nawet na sklepowych półkach. A zgodzicie się, że czerwone usta wyglądają zabójczo. Choć jak tak przeglądam różne miejsca, to chyba klasyka wraca trochę do łask. A poza tym te ślady na szklance ...


3. Pończochy

Już niemal całkowicie wyparte przez rajstopy. Zupełnie nie wiem czemu. Ja osobiście uwielbiam te pierwsze, szczególnie na większe wyjścia do wieczorowej sukienki. Są kobiece bardzo zmysłowe i moim zdaniem dużo wygodniejsze. Wiadomo, kwestia gustu. Paska do pończoch jeszcze się nie dorobiłam to się nie wypowiem, ale może kiedyś.

4.Perły

Szyk i elegancja - te dwa słowa w pełni opisują tę niepozorną ozdobę. Pasują do wielu rzeczy i myślę, że jednak macie takie gdzieś w szkatułce z biżuterią. Choćby były po babci i sztuczne, to nic. Ja po prostu uwielbiam naszyjniki z pereł. Takie delikatne błyszczące, po prostu cudowne. Czyżby przepustka do stania się damą. 


5. Gorset

Kolejny element garderoby kobiecej, który ostatnio jakby wraca do łask. Osobiście mam kilka i bardzo lubię je nosić. Wiem, że to droga zabawa, ale chyba od czasu do czasu spektakularny wygląd jest tego wart.

9 komentarzy:

  1. Świetny artykuł !

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do opisów tych, naprawdę wspaniałych przedmiotów, zgodzę się z Tobą. Jednak nie wydaje mi się by gorsety, pończochy czy czerwone szminki stały się zapomniane. To prawda, współczesne kobiety dążą do wyglądania identycznie, wszystkie chcą być indywidualne a w praktyce wychodzi na to, że każda jedna ubiera się w tym samym sklepie. Mimo to, wystarczy poszukać w konkretnych stylach, by odnaleźć osoby zakochane w wymienionych przez ciebie przedmiotach.
    Racja, coraz rzadziej spotykamy kogoś noszącego gorset, cóż jest to dość trudne, moda się zmienia, perspektywa się zmienia, trzeba iść z duchem czasu, warto jednak pamiętać by nie wtopić się w tło. Moim zdaniem, te pięć przedmiotów nie stało się zapomnianych, jednak "przebranżowiło" się w symbol oryginalności i własnego gustu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z większościom rzeczy które tu opisałaś sie zgadzam, lecz dostrzegam pewne nieścisłości jeśli chodzi o pończochy. Są wygodniejsze, zmysłowe, delikatne, ale nie idą w zapomnienie. Obecnie przeżywają wielki powrót i do mody i do łask kobiet. Od dawna je uwielbiam i od około roku nie zawsze w sklepie są wszystkie odcienie, rozmiary marki, ponieważ kobiety na potęgę je wykupują,. Ekspedientka z mojego ulubionego sklepu nawet to zauważyła, że ile nie zamówi to i tak zabraknie. Ale tak ogólnie ciekawy post, nie chciałam Cię skrytykować, jedynie uprzejmie poprawić, bo tak naprawde skąd ty i ja mozemy wiedzieć co dziewczyny mają pod spódnicą. Pozdrawiam ;) D.

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja nie wiem, gdzie Ty szukasz tej czerwonej szminki ;]. Poza tym nie każdy uważa, że to produkt typowo na dzień. Tak samo z zalotką. Przyrząd jak przyrząd - norma. Tusz może ewentualnie lekko podkręcić rzęsy, ale teoretycznie to powinien utrzymywać efekt uzyskany dzięki zalotce...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako reprezentant płci brzydkiej powiem tak: Kobiety! Noście pończochy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło usłyszeć męski głos w tej sprawie.

      Usuń
  6. Do wszystkich dziewczyn piszących anonimowo. Dziękuję za taką wspaniałą i żywiołową reakcję. Miło, że wam się podobało, jest jeszcze nadzieja w narodzie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Że wszystkich wymienionych przedmiotów mam tylko czerwoną szminkę- czuję się tak niekobieco :D
    Ale gorset, a najlepiej sukienka z gorsetem to moje małe marzenie

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się dopiero przekonuję do pończoch i nie widzę siebie w czerwonej szmince :D ale fakt faktem, bardzo kobiece gadżety.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...