wtorek, 1 kwietnia 2014

Bardzo nieśmieszny dzień

Kalendarz to jeden z najgłupszych wynalazków ludzkości. Mówię całkiem poważnie. Nie myli się, chociaż biorąc pod uwagę ostatnie wpadki wydawnicze ( Tłusty Czwartek w piątek, serio?) to też wcale nie jest takie pewne. Dzisiejszy dzień mogłabym spokojnie wymazać z kalendarza. No może nie samą datę, ale święto już tak. Kto to w ogóle wymyślił?? Nawet Wikipedia tego nie wie, więc nie błysnę wiedzą. Naprawdę nie rozumiem, po co ludzie biorą sobie za punkt honoru powiedzenie komuś o wyimaginowanej plamie na bluzce czy innym dziwnym zdarzeniu. Żeby to chociaż jeszcze było zabawne i na poziomie, ale niestety bazuje na utartych ramach i schematach.

Budzę się rano i jeszcze zanim na dobrą sprawę wyjdę z domu, to czuję się jakbym utknęła w jakimś barejowskim filmie. Albo w czymś w rodzaju „Seksmisji” Machulskiego. Rodzina, znajomi, a nawet i nieznajomi wprost prześcigają się w tym aby mnie wkręcić w gag rodem z "ukrytej kamery”. Aż chce się krzyknąć: „To jest permanentna inwigilacja”! Z tą subtelną różnicą, że tym razem nie wyświetlą mnie w telewizji, ani nie odtworzą w radiu i nie będę sławna. To znaczy będę, to oczywiste, ale nie w taki sposób. Konia z rzędem, pół królestwa i rękę księżniczki temu, kto mi wyjaśni fenomen tego święta. Z drugiej strony po kilku minutach przeglądania stron internetowych służących rozrywce lub paru filmikach z YouTube, które w jakimś momencie stają się hitami internetu, widzę, że poziom rozrywki spada na zbity pysk prosto do rynsztoku. Nie wspomnę o rozrywce na ekranie telewizora.

Jeśli już mam na kimś wieszać psy o taki stan rzeczy, to chyba faworytem będzie telewizja. Sieczka, jaką nam serwuje Tv, może się równać tylko z głupotą lewego buta Einsteina. Niestety zadziwiająco dużo osób daje się w to złapać. Choć z drugiej strony oglądalność telewizji już nie rośnie, więc jest jeszcze może nadzieja w narodzie. To nie jest tak, że mnie nic nie bawi. Chociaż dawno nie oglądałam dobrego, naprawdę dobrego, kabaretu, o programach rozrywkowych nie wspominając, no może z wyjątkiem programu pana Sznuka. Mam swoje poczucie humoru i jest ono nieco specyficzne. Jedna z moich znajomych stwierdziła, że zaliczam się do ludzi, których bawi Woody Allen. To tak jakby Woody bawił tylko jedną z grup ludzkości, ale niech jej będzie.

Według mnie nie musimy rok w rok przechodzić przez te same utarte schematy. W ogóle cała otoczka primaaprilisowego humoru źle na mnie działa. Myślę, że to jest tak, jakby ktoś chciał mnie zwymyślać (jesteś głupia), a zaraz potem dodać żartowałem. To nie było zabawne, a głupawy uśmieszek nic ci nie pomoże.

Ten dzień można spędzić z humorem, ale dużo bardziej kreatywnie. Zrobić sobie śmiechoterapię przy jakiejś dobrej komedii lub cokolwiek innego, co tylko przyjdzie do waszych kreatywnych głów.  Albo zrobić jakiś zabawny konkurs ze znajomymi. Pamiętam jak któregoś dnia zorganizowaliśmy konkurs na najgłupszy suchar.

Czy wiecie, że 1 kwietnia to również Dzień Ptaków. Tym pozytywnym akcentem kończę dzisiejszy tekst.

Ba Dum, Tss!

7 komentarzy:

  1. Bardzo fajny post i sam blog również :) Oczywiście obserwuję i dziękuję za komentarz na moim blogu http://www.if-only-you-could-believe-in-yourself.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jacy ludzie biorą sobie za punkt honoru wprowadzenie kogoś w błąd? Żarty z "plamą na koszulce" robili mi koledzy wiele lat temu, chyba we wczesnej podstawówce. Teraz żarciki są bardziej wyrafinowane. Doprawdy, chciałabym zobaczyć, jak ludzie prześcigają się w robieniu komuś dowcipów. Po prostu przesadzasz, chcesz obalić jakiś stereotyp, który nie istnieje. "Co roku powielany schemat..." A święta Bożego Narodzenia, Dzień Nauczyciela, Dzień Kobiet? Ja wiem, inny poziom, inny cel, ale przecież co roku robimy to samo, te same zwyczaje, powtarzamy tradycje. Prima Aprilis też jest taką tradycją. Po prostu nie obchodzisz tego święta, ale nie krytykuj tych, którzy to robią. To tak jakby ktoś krytykował to, że dostałaś różę na Dzień Kobiet.
    Rozrywka w Internecie jest na niskim poziomie, programy w TV? Prawda jest taka, że każdy znajduje to, co chce znaleźć. W dobie Internetu masz dostęp do wszystkich dziedzin kultury.

    Tak, Woody Allen śmieszy tylko pewną część ludzkości. Nie, nie śmieszy wszystkich.
    Wg mnie starasz się pokonać stereotypy, które nie istnieją, albo te, które wyraźnie przerysowujesz. Może się mylę, ale wg mnie świat nie jest taki, jakim go przedstawiasz. Może Twój jest, mój na pewno nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dniu kobiet pisałam kilka postów wcześniej. Żart z plamą był jedynie przykładem, niczym więcej, więc bez spiny. W ogóle strasznie się spinasz o ten tekst, ja tak sądzę to moje zdanie, mój blog, moje prawo do tego, więc odpuść sobie.

      Usuń
    2. To jest Internet, każdy ma prawo wyrazić swoje, zdanie, ja mam właśnie takie i tak sobie postanowiłam, że je wyrażę. Bynajmniej to nie żarcik. :D

      Usuń
    3. Spoko lubię wymianę zdań. Mam nadzieję, że sprowokujesz więcej osób do dyskusji :P

      Usuń
  3. Mnie na szczęście w tym roku nikt nie próbował wkręcić, więc poziom żenady na szczęście był równy 0

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...