sobota, 10 maja 2014

Kobiecy wszechświat alternatywny

Fotografia: Amy Diana \ http://www.flickr.com/photos/amydianna/3987704270/ 
Każda kobieta ma co najmniej jedną, a zazwyczaj kilka takich. W każdej skrywane są tajemnice i rzeczy niewiadome. O kobiecych torebkach krążą legendy, czy słusznie? Jaka jest zawartość waszych? Czasami wydaje mi się, że przeszukiwanie damskiej torebki przypomina robienie wykopalisk archeologicznych. W końcu jest ona od tego, aby było tam wszystko, a nie po to, żeby cokolwiek w niej znaleźć.


Typowy poranek, wstajesz i szykujesz się do kolejnego dnia w pracy/szkole na uczelni. Jedną ręką malujesz usta, a drugą wrzucasz najpotrzebniejsze graty do torebki. Ostatni łyk kawy i już masz wychodzić, kiedy nagle cię olśniło, że telefon został przy łóżku zamiast już dawno dzielić miejsce z portfelem i kluczami.

Podobno dzięki kobiecej torebce można przeżyć w buszu przez kilka tygodni. Nie wiem na ile to jest prawdą i jakie znaczenie ma dla tego błyszczyk do ust, ale brzmi fajnie. W mojej torebce zawsze jest mnóstwo rzeczy i to nie tylko tych standardowych. Przez lata użytkowania wiem, że potrafią się przydać. Wierzę, że każda z was, moje drogie, też ma swój własny system pakowania. Dzisiaj powiem wam, co warto mieć ze sobą, aby żadna sytuacja nie była zaskoczeniem.

Lista rzeczy przydatnych 

  • Mały zestaw plastrów opatrunkowych. Czasami w markecie można kupić taki nieduże plastikowe pudełeczko, w którym są plastry, gaziki, jakaś wilgotna chusteczka. Wprost nieoceniona pomoc przy nowych butach i innych wypadkach niecodziennych. Do tego jakieś podstawowe tabletki przeciwbólowe. Głupi ibuprofen uratował mi życie już kilka razy. Z reguły zajmuje mniej miejsca niż portfel, więc nie przesadzaj, że nie zmieścisz. To w końcu damska torebka .
  • Co najmniej jedną szpulkę nici i igłę. Poratujesz siebie i zrozpaczoną koleżankę, której właśnie puścił szew w spódnicy. Tutaj znowu jestem za zakupem malutkiego zastawu, gdzie masz nożyczki, małe szpulki z nitką w kilku kolorach i igły, czyli wszystko czego tak naprawdę potrzebujesz. Kosztuje niecałe 10 zł i zajmuje niewiele miejsca.
  • Wsuwki, agrafki, gumki recepturki, jakiś spinacz biurowy. Przedmioty( zapewne oprócz srebrnej taśmy klejącej), którymi coś zepniesz, naprawisz, zrekonstruujesz. Czasami związanie włosów może być bardziej potrzebne niż ci się wydaje.
Oczywiście kochana, że pewnie już większość rzeczy masz w swojej torbie. Do listy dorzuciłabym jeszcze dezodorant w aerozolu (może służyć jako broń) i zapalniczkę. Wtedy na pewno twoja torebka pozwoli ci przetrwać w buszu kilka tygodni, a przy tym wyglądać olśniewająco. A tak swoją drogą, rozwiązywałaś już ankietę?

10 komentarzy:

  1. Ja chyba nie jestem typową kobietą, bo w torebce mam portfel, klucze, minikosmetyczkę i krem do rąk. Skarbów nie ma ;) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu masz wielki porządek w torebce. Ja się nie mogę obejść bez chusteczek nawilżanych, długopisu, notatnika i kilku innych rzeczy. Z resztą to zależy od okazji i torebki :)

      Usuń
  2. najdziwniejszą u mnie rzeczą jest chyba zestaw pilników do metalu, kombinerki i płaskoszczypy no i kawałki arkuszy papieru ściernego. Nawet poza moją szkołą się przydają :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem podstawą jest scyzoryk, ale chyba masz bardziej oryginalne wyposażenie

      Usuń
  3. Wybierasz się jak Bear Grylls prawie ;) Podziwiam. Moja koleżanka, za czasów jeszcze jej liceum plastycznego, nosiła w torebce młotek, nóż do tapet i kilka metalowych blaszek. Podobno koniecznie do szczęścia potrzebne narzędzia. W mojej torbie głównie rozrzucone monety, portfel, notes, chusteczki, mnóstwo śmieci i trochę kosmetyków, więc raczej standard

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie moja droga, Bear Grylls to mi może glany czyścić :) i szpilki też. On w czasie tego przetrwania nie wygląda tak olśniewająco :)

      Usuń
    2. Bo to je facet, oni są słabi ;p

      Usuń
  4. Zawartość mojej torebki ma tendencję do rozrastania się wprost proporcjonalnie do czasu użytkowania torebki. Jeśli często zmieniam torebki, to w zasadzie znajduje się w nich jedynie niezbędne minimum. Ale jeśli zdarz się, że chodzę z jedną torebką dłuższy czas, to wtedy na bank znajduje się w niej cała masa dziwnych i zaskakujących rzeczy oraz, wstyd się przyznać, od groma i ciut ciut śmieci - ulotek, które kiedyś wydały się interesujące, ale najstarsi górale nie pamiętają dlaczego, list zakupów dokumentujących wizyty w markecie, karteczek z ważnymi (i często tajemniczymi) zapiskami, itd.
    Swego czasu, jeszcze będąc na studiach, nosiłam zawsze ze sobą kosmetyczką z zestawem niezbędnych rzeczy - jej zawartość była stała, więc zawierała scyzoryk, nóż, szeklę, kawałek liny, zestaw przyborów do szycia, zapalniczkę, plastry z opatrunkiem, zapałki, fifkę, mały długopis i latarkę. Ale już jakiś czas temu zastąpiłam ją kosmetyczką z nieco bardziej kosmetyczkowym zestawem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też w torebce noszę naprawdę wiele rzeczy: notatnik, 10 długopisów (na wszelki wypadek), jedzenie, składaną szczotkę do włosów z lusterkiem, coś do ust, cienie by poprawić makijaż, plastry, parasol, portfel,ostry pilnik... moja torebka to (nie)słodki ciężar.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się zdarza nosić składany nożyk turystyczny :), parasol, szczotkę do włosów, miniapteczkę i wiele innych rzeczy.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...